LA MER – „Tetrahedra” [plus VIDEO]

LA MER to swojego rodzaju odkrycie niestrudzonego Grega z Godz ov War Productions, który co jakiś czas zaskoczy metalową brać czymś oryginalnym. Tak, jako coś oryginalnego właśnie odbieram LA MER.


Gdy się − i to nawet niespecjalnie wnikliwie − przyjrzymy twórcy „Tetrahedry” to widzimy raz, że La Mer (aka Jeremi) wykazuje dużą „płodność” muzyczną („Tetrahedra” jest piątym pełnograjem projektu działającego od 2020 roku!), dwa − stoi za tym wszystkim nasz rodak. Choć oficjalnie LA MER działa w Wielkiej Brytanii, konkretnie w szkockim Glasgow. Tak czy inaczej projekt nie wypadł sroce spod ogona − pod każdym względem sięga najwyższych standardów, europejskich czy światowych − wszystko jedno. Klasa, po prostu.

A muzycznie…? − mógłby ktoś zapytać 🙂 Ano muzycznie LA MER to jeden wielki misz-masz. Pomieszanie elektro z black metalem, punka z dark wave, industrialu z niewiadomo-czym-jeszcze, i to nie „albo albo” − żeby nie było za łatwo. Na tej płycie co chwilę jest coś innego. Tak, klimat „Tetrahedry” jest taki, że jeden numer ma w sobie sporo ciężkiej metalowej gitary i do tego w ch…olerę elektroniki, sampli czy jak to się tam nazywa. Kiedyś byłby to jakiś avant-garde black metal, Greg/Godz ov War promuje to jako black rock. No to niech będzie black rock.

Wychowany raczej na rocku i metalu, gdzie zazwyczaj mamy wokal, gitarę lub gitary, bas i bębny, z domieszką elektro/gothic/srotik zdążyłem się już nieco z tym oswoić, a spory w tym udział miały takie zespoły, jak choćby ARCTURUS, który też łamał wszelkie bariery. Niemniej wolę jednak ekstremalne lub tradycyjne brzmienia. Jestem na tak, ale nie za często. LA MER mi podchodzi, choć pewnie za często po niego sięgać nie będę. Niemniej przeróbka znienawidzonego przeze mnie MYSLOWITZ i ich „Nienawiść” to cios jak „Losing My Religion” w wykonaniu IN BLACKEST VELVET albo „Spaceman” wariackiego THE KOVENANT. Kopniak, który cieszy 🙂

Gwoli ścisłości dodam jeszcze, że płyta zawiera w sumie 13 utworów (w tym wspomniany cover), w których dominuje język Szekspira. Po polsku jest świetny „Strach” i część „Death Dogs” − no i oczywiście „Mysłowice. „Tetrahedra” nagrana została w Szkocji między marcem 2002 a majem 2023. W czterech numerach gościnnie zaśpiewała Agathe, żona Jeremiego. W studiu pojawił się też Ivaylo Tsolov, który w kilku miejscach wspomógł projekt gitarą i wokalem. Grafika to dzieło Agathe. Za wersję CD/digital odpowiada Godz ov War, ale jest jeszcze kaseta dla maniaków – za jej wydanie odpowiada Analög Ragnarök.

LA MER – „Tetrahedra”
LP 2023, wyd. Godz ov War/Analög Ragnarök

Tracklista:
1. To the End
2. Last One Out
3. Tetrahedron
4. Patina
5. Sunsets
6. Strach
7. Death Dogs
8. Esse Non Videri
9. Hell Can Wait
10. Gallow Hill
11. Where Sadness Lasts Forever
12. Protostar
13. Nienawiść (Myslovitz cover)

LA MER/GODZ OV WAR
Spotify (band) | BandCamp (Godz ov War) | BandCamp (Roadtrip God Inc)

Najnowsze

Related articles