GASOLINE GUNS – „Motor Cult” [+VIDEO]

Płyta ukraińskiego GASOLINE GUNS trochę musiała u mnie „pojeździć” w odtwarzaczu zanim mogłem się zabrać za jej zopiniowanie. Natłok różnych spraw i obowiązków nieco odsunął mnie od edytora, w którym swe „mądrości” mógłbym spisać. Ale przynajmniej osłuchałem „Motor Cult” dokładniej niż lekarz rodzinny przez teleporadę.


Co mnie rusza podczas słuchania drugiej już płyty Ukraińców, to to, że zespół „niesie” słuchacza lekkością przyswajania materiału i chyba jednak nie do końca skomplikowaną strukturą utworów. Już przy otwierającym album „Bourbon Burns” chłopaki wzięli moje serce i to przy użyciu trzech słów: „whiskey” – wiadomo, „beer” – patrz obok oraz „Kentucky” – i tu małe naprowadzenie: „mój” Kętrzyn w żargonie lokalsów to właśnie „Kętaki”. Do szczęścia mógłbym potrzebować teraz szklaneczkę „łiskacza”, ale mam piwko i też jest miło.

Motor Cult” to – czy jego autorzy chcą tego czy nie – taka trochę pijacka płyta. Doskonała na zakrapiane imprezy czy zloty brzuchatych motocyklistów. Utwory mają podobną konstrukcję, nieco przebojową, ale też bardzo niegrzeczną. Ja bym to ubrał w inspiracje MOTORHEAD – za lekkość i prostotę (i wszelkie inne fascynacje kapelą Lemmy’ego – patrz chociażby okładka), SODOM – za brud i brzmienie oraz RUNNING WOLD – za „pirackie” chórki i ogólne wariactwo. Ta niemieckość a’la lata osiemdziesiąte na „Motor Cult” odznacza swoje piętno równie mocno jak pociąg do MOTORHEAD, co mnie bardzo „nrawitsa”. Chociaż w takim „This Road Is A Snake” zespół brzmi poważnie, jakby udowadniał, że tak też potrafi. Potrafi, potrafi, ale chyba jednak lepiej mu z butelką w dłoni.

To teraz kilka słów o twórcach. Kapela powstała przed ośmioma laty w Czernichowie na Ukrainie. Tworzą ją między innymi dwa „diabły” z black metalowego GROMM-u – wokalista Nabath, tu znany jako Dmytro aka Talladega i pałker Vlatom, w GASOLINE GUNS ukrywający się pod wdzięcznym imieniem Volodymyr (put in my head – heh). Skład uzupełnia drugi sekcyjny, bassman Andrew Moyseenko oraz dwaj gitarzyści – Volodymyr Zvol i Danylo Sobolev. Jak wspomniałem album wydany przez polski duet wydawniczy Mythrone Promotion/Defense Records jest drugim dużym wydawnictwem tych „motorheadian”. Pierwsze „Rust’n’Dust” ukazało się pięć lat temu i zawierało przeróbkę „Ace of Spades”. Na „Motor Cult” coverów nie ma, jest za to dziewięć wałków, które pewnie niejednemu skopią zadek. O ile już nie skopały…

GASOLINE GUNS – „Motor Cult”
LP 2021, Mythrone/Defense

Gasoline Guns: Facebook / BandCamp / Spotify
Mythrone Promotion: Facebook
Defense Records: Website

Najnowsze

Related articles