W wieku 63 lat zmarł lider legendy NWOBHM, grupy TANK, Algy Ward. Muzyk był również basistą punkowego zespołu THE DAMNED.
O śmierci muzyka poinformował oficjalnie 22 maja Mick Tucker, były i obecny (wyjaśnienie w dalszej części tekstu) gitarzysta TANK. – Kiedy dołączyłem do TANK w 1983 roku, utworzyliśmy wspaniały zespół kompozytorów i nagraliśmy po drodze kilka świetnych albumów oraz zagraliśmy wiele koncertów z TANK i zespołem Nicky’ego Moore’a, do którego dołączyliśmy z Algym w 1990 roku. Przez kilka ostatnich lat musieliśmy funkcjonować bez niego, ale mieliśmy nadzieję, że pewnego dnia uda nam się go z powrotem zabrać na scenę – wspomina Tucker.
Alasdair Mackie Ward urodził się 11 lipca 1959 roku w Wielkiej Brytanii. Muzyczną karierę rozpoczął w 1977 roku jako basista punk rockowej grupy THE SMITHS, z którą nagrał dwa albumy – „Eternally Yours” i „Prehistoric Sounds”. W 1978 znalazł się w składzie punkowej legendy – THE DAMNED. Z tym zespołem nagrał jedną płytę – „Machine Gun Etiquette” (1979). Niedługo po jej ukazaniu się opuścił grupę z powodu konfliktu z perkusistą.
W 1980 roku założył heavy metalową formację TANK, w której objął rolę wokalisty i basisty. Zespół szybko zdobył uznanie stając się jedną z najważniejszych w tamtym czasie grup nurtu New Wave Of British Heavy Metal. Płyty takie jak m.in. „Filth Hounds of Hades” (1982) weszły do kanonu gatunku. W 1989 roku TANK po wydaniu pięciu albumów zawiesił działalność. Reaktywacja nastąpiła kilka lat później. W latach 1997-2007 muzycy wydali jedną płytę studyjną. W 2007 roku doszło do rozłamu. Od tamtej pory działały dwa zespoły o tej samej nazwie. Jednoosobowy projekt Warda wydał dwie płyty. Ostatnia to „Sturmpanzer” z 2018 roku. Na czele drugiego zespołu stanęli gitarzyści – Mick Tucker i Cliff Evans, nagrywając do tej pory cztery longplaye.
W latach 1988 – 1993 Ward był członkiem heavy/speed metalowej grupy ATOM GOD. Nagrał z nimi wydany w 1991 roku album „History Re-written”. W 1991 roku nawiązał współpracę z zespołem WARFARE. Razem stworzyli płytę „Hammer Horror” (1991). W tym przypadku Algy był gitarzystą. Podobnie było z projektem WARHEAD, stworzonym wspólnie z m.in. Michaelem „Würzelem” Burstonem (gitarzysta MOTÖRHEAD). Pod tym szyldem w 1996 roku ukazała się płyta zatytułowana po prostu „Warhead”. Rok później ukazała się jedyna płyta NECROPOLIS, zespołu łączącego death i heavy metal. Na „The End of the Line” na basie w kilku utworach zagrał zmarły kilka dni temu muzyk. Warto też dodać, że Ward był producentem m.in. debiutanckiej płyty włoskich prekursorów black/speed/thrash metalu – BULLDOZER.
Algy Ward zmarł 17 maja w brytyjskim szpitalu w hrabstwie Kent. Od dłuższego czasu zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Oficjalna przyczyna śmierci nie została podana do publicznej wiadomości. – Jeden z moich ulubionych muzyków i autorów piosenek zmarł w wieku 63 lat. Słucham jego muzyki od ponad 40 lat… Niesamowite wczesne nagrania z potężnym TANK, zabójcze melodie i te barwne teksty. Wcześniej był częścią niesamowitej muzyki z The Damned, The Saints… dla mnie prawdziwa legenda. Zawsze miałem nadzieję, że w jakiś sposób wróci, ale tak się nie stało – tak do sytuacji odniósł się Michael Amott (gitarzysta m.in. ARCH ENEMY, SPIRITUAL BEGGARS, ex- CANDLEMASS, ex- CARCASS).