Zmarł Majk Moti. Zagrał na kultowych płytach RUNNING WILD

16 lutego w wieku 65 lat zmarł Majk Moti, były gitarzysta niemieckiej legendy heavy metalu – RUNNING WILD. Współpracował też m.in. z ORDEN OGAN i LONEWOLF.


Zła wiadomość dla wszystkich prawdziwych Metalowych Piratów i fanów RUNNING WILD na całym świecie, nasz ukochany brat, przyjaciel i członek rodziny „Majk Moti” odszedł do innego świata. W takiej chwili nie ma słów, którymi można by opisać nasze uczucia i wspomnienia… tylko pustka i smutek – napisał na Facebooku Frank J. Rogers, przedstawiciel fanklubu Metal Pirates i jednocześnie wokalista i gitarzysta ROARING WILD (RUNNING WILD tribute band).

Majk Moti, Running Wild
fot. źródło: Metal Archives

Majk Moti urodził się 29 sierpnia 1957 roku. Naprawdę nazywał się Michael Kupper. Do RUNNING WILD dołączył w 1985 roku. W tamtym czasie członkowie zespołu używali tylko swoich imion. Ponieważ imię Michael uznał za „zbyt nudne” zmienił je na Majk oraz dodał imię swojej ówczesnej dziewczyny – Indianki Moti.

W RUNNING WILD spędził 5 lat. Nagrał z zespołem cztery płyty studyjne, w tym te, które przeszły do kanonu gatunku zwanego pirackim heavy metalem – „Under Jolly Roger” (1987), „Port Royal” (1988) i „Death or Glory” (1989). W kwietniu 1987 roku RUNNING WILD z Motim w składzie zagrał w katowickim Spodku na legendarnej Metalmanii u boku m.in. OVERKILL, HELLOWEEN, TSA, TURBO, DRAGON i KAT.

Po odejściu z zespołu w 1990 roku przez kilkanaście lat pracował jako programista. W 2008 roku założył grupę D’ORCA, w skład której weszli m.in. jego żona Melanie „Mel” Dorca-Ruiz i Enrico Palazzo (RANDOM). W 2010 roku wydał z grupą RANDOM album zatytułowany „Reloaded”. W 2009 roku gościnnie zagrał na płytach BURNING POINT„Empyre” (w coverze RUNNING WILD„Gods of Iron”) oraz LONEWOLF„The Dark Crusade” (w utworze „Heathen Horde”).

W 2010 roku ukazała się płyta ORDEN OGAN„Easton Hope”. Moti zagrał na niej w utworze „We are Pirates”, będącym trubutem dla RUNNING WILD. Wystąpił też w teledysku nakręconym do tej piosenki.

– Spoczywaj w pokoju drogi Majku. Byłeś jednym z najmilszych ludzi, jakich kiedykolwiek spotkaliśmy. Zabawny, inteligentny i spokojny. Wszyscy cieszyli się, mając cię w pobliżu. Dziękujemy za wspaniałe wspomnienia i za bycie przyjacielem. Dopóki znów się nie spotkamy – napisali na Facebooku muzycy ORDEN OGAN, żegnając gitarzystę.

 

Najnowsze

Related articles