BAD TASTE – „Zanim zgasnę”

W tym roku minie już 25 lat, od kiedy na trójmiejskiej scenie objawiła się grupa BAD TASTE. Muzycy przypomnieli o sobie nową płytą wydaną niemal 20 lat po debiucie.


Są takie zespoły, dla których czas się zatrzymał. Wciąż te same dźwięki, te same inspiracje, ten sam klimat. I nie – nie chodzi tu o to, że muzycy tkwią w jakiejś stagnacji. Po prostu wiedzą co chcą grać i dla kogo. Może nie wybijają się gdzieś szerzej i mocniej, ale mimo to wciąż konsekwentnie robią swoje – grają przede wszystkim dla własnej przyjemności. A że przy okazji podobają się komuś jeszcze? Fajnie.

Takim zespołem jest właśnie BAD TASTE. Grupa powstała w 1998 roku i gra ciężki, ale melodyjny heavy metal z egzystencjalnymi tekstami. Przez te lata przez skład przewinęło się kilku muzyków, którzy potem figurowali lub figurują w bardziej znanych składach. Mam tu na myśli przede wszystkim gitarzystę Bartka Sadurę (CETI, CORRUPTION, ex – SYPER FORCE) czy Artura Zaniewskiego (ex – ACCES DENIED). Jednak od początku grupie przewodzą wokalista i autor tekstów Sebastian Mazurowski jego brat Daniel (bas/gitara). Od wielu lat wspiera ich gitarzysta Piotr Wysokiński. W 2002 roku grupa wydała swój debiut „Tajemnica”, który spotkał się w podziemiu z ciepłym przyjęciem. Na kolejny album jednak z różnych przyczyn przyszło czekać aż 20 lat.

I przez ten czas muzycznie się niewiele zmieniło. To wciąż siermiężny, brudny, niedopieszczony studyjnie heavy metal. Taki, jakiego się już w naszym kraju praktycznie nie gra. No, może wyjątkiem są ostatnie produkcje CETI. Muzycy świadomie czerpią ze starej szkoły hard rocka i heavy metalu. Raz bliżej im do TURBO, raz do BLACK LABEL SOCIETY, a jeszcze innym razem przypominają mi klimat PROLETARYATU z metalowych czasów. Są konkretne riffy i melodyjne solówki Piotra Wysokińskiego. Jest charakterystyczny, momentami lekko „siłowy” głos Sebastiana Mazurowskiego. Swoje na perkusji robi też nowy nabytek w postaci Dariusza Grzechnika (ex-HAGGEMY). Ciężko wyróżnić jakiś konkretny utwór. Już na starcie „Sznur” (kojarzący mi się właśnie z PROLETARYATEM z czasów „Czarnych szeregów”) muzycznie i tekstowo jest solidnym ciosem, a później muzycy ani przez chwilę nie odpuszczają. Najbardziej przebojowy charakter mają chyba utwory „Na szafot” i „Życie”. Szczególnie ten pierwszy bardzo mi podszedł. Melodyjne są też „Matowe tła” – zaczynają się mięsistymi gitarami, a potem wchodzi refren w stylu bardzo wczesnej IRY. No i jak na heavy metal przystało jest też ballada – „Wyznanie”. Wprawdzie robi się tu bardziej… piosenkowo, ale spokojnie – to nie jest żadna „pościelówa”. Tu wciąż słychać, że to jest BAD TASTE, nawet jeśli pojawiają się gościnnie klawisze Adama Drywy (INTOLERANCE, ex- SONHEILLON).

Jako bonus do płyty dodano trzy numery nagrane w 2010 roku – „Noc”, „Stwórca” i „Bliżej ciebie”. Sekcję rytmiczną stanowią tu basista Adam Sieniawski i perkusista Paweł Śledź. I nie słychać żadnej różnicy. To dowód na to, że zespół wciąż konsekwentnie podąża obraną na początku drogą.

To nie jest muzyka dla każdego. Zwolennicy nowoczesności w rocku i metalu nic tu dla siebie nie znajdą. Za to ci, dla których heavy metal i motocykle to styl życia będą wniebowzięci. Nawet zimą wystarczy pójść do garażu, puścić CD „Zanim zgasnę”, pogłaskać bak czy kierownicę, a nawet na chwilę odpalić silnik i poczuć wolność, bo „nawet wiatr niespokojny jest, (…) szuka nowych miejsc”. Zresztą przy takiej zimie, jak obecna to sezon moto może trwać cały rok. A muzyka BAD TASTE może nam w nim towarzyszyć, dając wiele radości. Ja słucham z przyjemnością.

BAD TASTE – „Zanim zgasnę”

LP 2021, Sad Zone Records

Lista utworów:
1. Sznur
2. Na szafot
3. Zanim zgasnę
4. Życie
5. Matowe tła
6. Wiatr
7. Tak niewiele
8. Wyznanie
9. Zwierciadło

Bonusy:
10. Noc
11. Stwórca
12. Bliżej ciebie

Skład zespołu:
Daniel Mazurowski – bas
Daniel Ogorzałek – perkusja
Piotr Wysokiński – gitara
Sebastian Mazurowski – wokal

FB: https://www.facebook.com/badtaste.98

Najnowsze

Related articles