Nie żyje Jack Russel, wieloletni wokalista GREAT WHITE

15 sierpnia w wieku 63 lat zmarł Jack Russel, wieloletni wokalista legendy glam rocka – GREAT WHITE. Od jakiegoś czasu borykał się z problemami zdrowotnymi.


Muzyk w lipcu ogłosił rezygnację z koncertowania z powodu choroby. Zdiagnozowano u niego otępienie z ciałami Lewy’ego i zanik wieloukładowy. Zmarł 15 sierpnia w otoczeniu rodziny i najbliższych.

Jck Russel
Jack Russel / fot. źródło: Metal Archives

W 1977 roku Russel rozpoczął współpracę z gitarzystą Markiem Kendallem. W 1978 roku wokalista został aresztowany za próbę napadu na dom handlarza narkotyków pod wpływem fencyklidyny. Oddał strzał w dom, który przypadkowo trafił i zranił gospodynię, która przeżyła zdarzenie. Russell został skazany na 8 lat więzienia, ale został zwolniony po 11 miesiącach. Dołączył ponownie do Kendalla, tworząc zespół DANTE FOX. Na początku lat 80-tych grupa zmieniła nazwę na GREAT WHITE.

Russel dzierżył mikrofon w zespole do 2011 roku. Nagrał w sumie 11 albumów studyjnych. Szczególnie na pierwszych znalazły się przeboje, które podbiły listy przebojów i krążyły po MTV, m.in. „Once Bitten Twice Shy”, „Rock Me”, „The Angel Song”, „Face The Day”, „Save Your Love”, „Lady Red Light” czy „House of Broken Love”.

Po opuszczeniu grupy założył zespół… JACK RUSSEL’S GREAT WHITE. Pod tym szyldem koncertował do 2024 roku, wydając również trzy płyty studyjne. Na swoim koncie ma także dwa longplaye sygnowane wyłącznie swoim nazwiskiem. Ostatnie studyjne dzieło wokalisty to wydana w 2024 „Medusa” projektu RUSSEL-GUNS z gitarzystą Tracii Gunsem (L.A. GUNS). Współpracował też przy różnych projektach i tributach z takimi muzykami, jak m.in. Mike Portnoy (DREAM THEATER), Eric Singer (KISS), Dweezil Zappa, Bruce Kulick (KISS), Herman Rarebell (SCORPIONS) i George Lynch (DOKKEN, LYNCH MOB).

Jego śmierć wzbudza poruszenie w muzycznym świecie.

– Bardzo mi przykro z powodu śmierci Jacka Russella. To tragiczne widzieć, że go nie ma, ale muzyka będzie żyć dalej. Modlę się, żeby odnalazł spokój. Niech Bóg błogosławi Jacka, jego rodzinę i przyjaciół oraz wszystkich fanów na całym świecie

Michael Sweet (STRYPER).

Ugh, bardzo mi smutno, że właśnie straciliśmy Jacka Russella z Great White… Moim zdaniem był jednym z lepszych wokalistów, którzy wyszli na scenę lat 80-tych. Na marginesie: pierwszy występ, jaki zagrałem z zespołem, w którym byłem w szkole średniej, Kanan, był naszym pierwszym wspólnym koncertem otwierającym oryginalną wersję Great White 26 grudnia 1982 roku, dzień po Bożym Narodzeniu. Pamiętam, że nawet wtedy byłem zachwycony jego głosem, RIP Jack!!

Jeff Scott Soto (m.in. ex- YNGWIE MALMSTEEN, AXEL RUDI PELL, TRANS-SIBERIAN ORCHESTRA).

Nie przygotowywałem się na tę traumę

Tracii Guns (L.A. GUNS).

Jak można sobie wyobrazić, powiedzenie lub zrobienie właściwej rzeczy w tej sytuacji jest dla mnie prawie niemożliwe, ale nic nie mówienie wydaje się jeszcze gorsze. Powiem więc, że posiadanie prawa, przyjemności i przywileju śpiewania piosenek, które Jack rozsławił, a nawet niektórzy jego fani zaakceptowali, że je śpiewam, było prawdziwym zaszczytem. Jestem także bardzo wdzięczny za jego głos, karierę i sukcesy. Ja również jestem zasmucony jego śmiercią. Niech żyje rock roll i niech żyje Jack Russell. Z wyrazami najgłębszego szacunku

Mitch Malloy (ex – GREAT WHITE).

 

 

Najnowsze

Related articles