Dla niezorientowanych – 11 czerwca rozpoczęły się Mistrzostwa Europy w piłce nożnej, a już dzisiaj polska reprezentacja rozegra swój pierwszy mecz. Przy tej okazji warto przypomnieć sobie, że „piłkarskie” piosenki nagrywali w naszym kraju nie tylko Maryla Rodowicz czy Bohdan Łazuka.
Niestety piłka nożna nie jest zbyt częstym tematem utworów polskich wykonawców spod znaku gitarowych brzmień. Być może wpływ na to ma m.in. brak większych sukcesów naszej reprezentacji czy drużyn klubowych. Chociaż zdarzają się przypadki, że zespoły nagrywają np. hymny piłkarskich klubów. Najlepszym przykładem może być szczecińska legenda thrash metalu – QUO VADIS. Ekipa dowodzona przez „Skayę” nagrała w hołdzie dla Pogoni Szczecin całą płytę. Inna polska legenda, tym razem punkowa – PSY WOJNY nagrała utwór poświęcony niemieckiej drużynie FC St. Pauli. Rockowymi hymnami może się w naszym kraju pochwalić kilka drużyn, również na niższych szczeblach rozgrywek. Tutaj przykładem jest m.in. hymn czwartoligowej Granicy Kętrzyn (woj. warmińsko-mazurskie) w wykonaniu zespołu DR WATT. Innym ciekawym przypadkiem jest CARPE DIEM, zespół Szymona Wydry. Muzycy wspierają Radomiaka Radom nie tylko na trybunach. Kilka lat temu kupili do klubu zawodnika.
Podobnych przykładów piłkarsko-muzycznej kooperacji na świecie można wymienić jeszcze więcej. Wystarczy popatrzeć, co po „godzinach” robią np. panowie z IRON MAIDEN. Ale to już temat na osobny artykuł.
Dziś (14.06) Polska zagra pierwszy mecz na EURO 2020 (tak – mimo, że mamy rok 2021 to taka jest oficjalna nazwa tej piłkarskiej imprezy). Czas więc już się wczuwać w piłkarskie klimaty. Mam tę świadomość, że nie jestem Alfą i Omega i mogę o istnieniu niektórych utworów po prostu nie wiedzieć. Poniższy wybór jest więc dosyć subiektywny.
- WILKI – „Idziemy na mecz”. Robert Gawliński śpiewa, że „pamięta jeszcze 70 lata, kiedy powinniśmy być Mistrzem Świata”. I przypomina, że dzisiaj jest mecz. A my mamy nadzieję, że zgodnie z refrenem „dziś polski orzeł zawalczy jak lew”. Utwór został nagrany w 2008 roku.
- MOLLY MALONE’S – „Puchar jest nasz”. Biało-Czerwonych do walki można zagrzewać również w klimatach celtyckiego folk punka. Najlepiej w wykonaniu zespołu z Mazur. Ekipa MOLLY MALONE’S z Giżycka nagrała piosenkę specjalnie na EURO 2016, jednak tekst jest na tyle uniwersalny, że posłuży nam jeszcze latami. A zatem kufle w dłoń i…
- QUO VADIS – „Victoria Polska”. Był punk – czas na metal. A konkretnie wspominany już wcześniej legendarny QUO VADIS. I znowu będzie subiektywnie – przyznaję, że to właśnie tego utworu przed meczami naszej kadry słucham najczęściej. Ten kawałek ma w sobie wszystko to, co piłkarski hymn mieć powinien. Utwór, jeśli mnie pamięć nie myli, powstał przed EURO 2012. Ale o tym, że „zwyciężać czas” możemy śpiewać ze „Skayą” równie dobrze i gorliwie w roku 2021.
- ROJEK, NOSOWSKA, GRABAŻ – „Prosta rzecz”. Jak się spotkają takie osobowości, jak Artur Rojek (ex-MYSLOVITZ), Kasia Nosowska (HEY) czy Krzysztof „Grabaż” Grabowski (PIDŻAMA PORNO, STRACHY NA LACHY) to musi być ciekawie.
- T.LOVE – „Mecz”. To najstarsza piosenka w tym zestawieniu. Muniek ze swoją chuligańską zadziornością informuje, że na mecz się wybierze ze swoją dziewczyną. A przynajmniej tak deklarował w roku 1994, kiedy to utwór ten ukazał się na albumie „Prymityw”.
- CHŁOPCY Z PLACU BRONI – „Piosenka piłkarska”. Tu nie ma co się rozpisywać. Po prostu – „Teraz Polska musi wygrać każdy mecz”. I tyle.
- FUNKY TANK – „We Are The Best”. Jeśli powstałby kiedyś plebiscyt na najdziwniejszy teledysk piłkarski, to grupa FUNKY TANK ma ogromne szanse na zwycięstwo. Zresztą zobaczcie sami. Utwór stworzono na EURO 2012, ale sprawdzi się również w tym roku. Oby tylko nasi piłkarze byli „the best”.
- IMISH – „Euro Hymn 2012”. Podobnie, jak w przypadku powyższego FUNKY TANK, za mikrofonem w IMISH stoi Zbyszek Bieniak (ex- ODDZIAŁ ZAMKNIĘTY, JARY ODDZIAŁ ZAMKNIĘTY, REZERWAT, YOKASHIN). Ten teledysk jest jednak bardziej konwencjonalny. Sama piosenka była laureatem jednego z konkursów na hymn EURO 2012.
- LOMBARD – „Football Fans”. Ten utwór również powstał przed EURO 2012. Jednak to kolejny przykład tekstowego uniwersalizmu. Otóż powstał na prośbę niepełnosprawnych kibiców. Swoją premierę miał na stadionie w Poznaniu – arenie rozgrywek EURO 2012. – Niesie idee przyjaźni, tolerancji i pozytywnych emocji, które mamy czerpać ze spotkań piłkarskich – podkreślają muzycy.
- FARBEN LEHRE – „Futbolówka”. Dla ekipy z Płocka piłkarskie tematy nie są obce. Odnalazłem je w tekstach trzech utworów. Zaprezentuję więc dwa z nich. Rok 2016 zapisał się w historii polskiej piłki i… zespołu FARBEN LEHRE. Na EURO po raz pierwszy wyszliśmy z grupy i doszliśmy aż do ćwierćfinałów. Natomiast kapela dowodzona przez Wojtka Wojdę świętowała swoje 30-lecie. Co ciekawe, zrządzeniem losu i covida, w tym roku zespół obchodzi 35-lecie. Nie mamy więc nic przeciwko, żeby również nasi piłkarze powtórzyli wynik sprzed pięciu lat. Sam utwór poświęcony jest wyraźnie kadrze Nawałki. Pojawiają się tam nazwiska, których na boiskach EURO 2020 już nie zobaczymy, m.in. Milik, Piszczek, Błaszczykowski czy sam Nawałka. Wciąż jednak są Krychowiak i Lewandowski. Dlatego ja, podobnie jak mój imiennik z Płocka: „W PIŁKARZY NASZYCH WIERZĘ, WIDZĘ SZANSĘ W ZAWODNIKACH I TRENERZE”.
- FARBEN LEHRE – „Piłkarze”. Tym razem może nie jest stricte o kibicowaniu, kadrze czy piłkarskiej imprezie. Ale jest o piłkarzach, więc jak najbardziej w klimacie.
- PUDELSI – „Mundialeiro”. Utwór wprawdzie mało rockowy, ale jakby nie patrzeć stworzony przez rockowy zespół. Celowo umieściłem go prawie na końcu. I wolałbym, żeby nigdy nie powstał. Ale cóż – historii nie zmienimy. Mam nadzieję, że podobna piosenka nie powstanie po tegorocznym EURO.
- KUŚKA BROTHERS – „Darek”. Cokolwiek byśmy o Dariuszu Szpakowskim nie mówili i nie pisali, to jest to komentatorska legenda. I nawet jego wpadki przeszły już do historii, są wręcz legendarną wizytówką tego pana. Olsztyńska grupa KUŚKA BROTHERS nagrała ten utwór wieki temu. Jeśli mnie pamięć nie myli to piosenka nosi właśnie tytuł „Darek” i słyszałem go już chyba z 20 lat temu na żywo na którejś Kortowiadzie (olsztyńskie juwenalia).
Na tym kończy się moje podstawowe zestawienie „ścieżki dźwiękowej” pod tegoroczne EURO. Są jednak utwory, które być może nie są bezpośrednio związane z futbolem, ale są na tyle uniwersalne, że warto je mieć na uwadze tworząc swoją „kibicowską” setlistę. Niektóre się przydadzą już niedługo na Igrzyska Olimpijskie w Tokio.
- BIG CYC – „Jesteśmy najlepsi”. Utwór tytułowy z płyty wydanej w 2015 roku. W teledysku wystąpiła plejada gwiazd polskiego sportu. – Teledysk jest wspólnym projektem artystów i sportowców, który niesie przesłanie sportowej rywalizacji, podgrzewa ducha walki fair play, krzewi idee współzawodnictwa i szacunku dla przeciwnika, ma wydźwięk antyrasistowski i jest zachętą do zdrowego stylu życia oraz do uprawiania sportu przez młodzież szkolną – wyjaśniają muzycy.
- SMOLIK & ROJEK – „Jeszcze jeden piękny dzień”. Hymn reprezentacji Polski na Igrzyska Olimpijskie 2004 w Atenach. Przyda się w tym roku do kibicowania na IO w Tokio, a i przy okazji EURO warto ją sobie przypomnieć.
- LUXTORPEDA – „Hymn”. Utwór został napisany dla drużyny rugbystów – Balian. Jednak hasło, że „wiara, siła, męstwo to nasze zwycięstwo” to przekaz uniwersalny i ponadczasowy.
Czy Waszym zdaniem coś pominąłem, na jaki utwór jeszcze warto zwrócić uwagę? Piszcie: wojtek@riffineriarocka.pl