Był ikoną polskiego rocka. Nie żyje Felicjan Andrzejczak

W wieku 76 lat zmarł Felicjan Andrzejczak. Wyśpiewał jeden z największych polskich przebojów rockowych.


— Kochany Felku, Przyjacielu jeszcze chwilę temu razem staliśmy na scenie… Nie mam słów, żeby Cię pożegnać… Odpoczywaj w spokoju. Serce pęka. Droga Rodzino przyjmij moje kondolencje — tymi słowami pożegnał artystę za pośrednictwem mediów społecznościowych Krzysztof Cugowski, wieloletni wokalista BUDKI SUFLERA. To właśnie współpraca z tym zespołem przyniosła Andrzejczakowi największą popularność.

Felicjan Andrzejczak
Felicjan Andrzejczak, Budka Suflera. Występ w Bielsku-Białej, 2014 / Bieniecki Piotr – http://www.fototeo.pl Praca własna, CC BY-SA 3.0, commons wikimedia

Wokalista karierę zaczynał na początku lat 70-tych śpiewając utwory z repertuaru Czesława Niemena. W 1979 roku otrzymał wyróżnienie w konkursie „Premiery” na XVII festiwalu w Opolu. Potem nawiązał współpracę z Polskim Radiem i Teatrem Rampa. W tym czasie wylansował takie przeboje, jak „Lubię taki rytm” czy „Chyba dzisiaj nie zaśniemy”.

W 1982 roku trafił do BUDKI SUFLERA zastępując Romualda Czystawa (wokalista Budki od 1978 roku). W zespole spędził zaledwie kilka miesięcy i nagrał kilka piosenek. Ale za to jakich – „Jolka, Jolka pamiętasz…”, „Noc komety” i „Czas ołowiu” stały się wielkimi przebojami, a pierwszy z nich do tej pory jest uważany za jeden z evergreenów polskiej muzyki. W kolejnych latach Felicjan Andrzejczak często powracał jako gość specjalny na okazjonalnych koncertach BUDKI SUFLERA. Pojawił się gościnnie w kilku utworach, m.in. w 1994 nagrał z Budką i Urszulą „Krajobraz po rewolucji”, a pięć lat później razem z Cugowskim i Czystawem zaśpiewał kolejny przebój BUDKI SUFLERA – „V Bieg”. W 2019 roku (po reaktywacji bez Cugowskiego) nagrał z zespołem płytę „10 lat samotności”.

Po opuszczeniu BUDKI SUFLERA kontynuował działalność solową. W 1985 na XXII KFPP w Opolu w koncertach „Premiery” i „Mikrofon i Ekran”, zaprezentował „Trzeci akt” (muz. Jarosław Kukulski, sł. Janusz Kondratowicz), za który zdobył Złotą Perłę z Bursztynem. Jego piosenki znalazły się w filmie Janusza Kidawy „Pan Samochodzik i niesamowity dwór” (m.in. „Pan Samochodzik” i „Ekscentryczny dance”). W kolejnych latach wydał kilka albumów solowych.

Zmarł 17 września w wyniku udaru krwotocznego mózgu. Na oficjalnym profilu FB BUDKI SUFLERA napisano:

W takich chwilach nie mówi się nic. W milczeniu wyświetla nam się to, co dobrego nas ze sobą łączyło. Słyszymy tylko to, co pięknego wspólnie stworzyliśmy. Ta muzyka zostanie na zawsze.
Dziękujemy Ci Felku za każdy dźwięk.
Rodzinie przesyłamy najszczersze wyrazy współczucia.

 

Najnowsze

Related articles