W wieku 77 lat zmarł Tony Clarkin. Od 1972 roku stał na czele hard rockowej grupy MAGNUM. Cierpiał na rzadką chorobę.
Muzyk zmarł 7 stycznia w otoczeniu rodziny. 9 stycznia informację w imieniu córki Dionny opublikowano oficjalnie w mediach społecznościowych MAGNUM.
– Wiem, że Tony poruszył tak wielu ludzi swoją muzyką na wiele różnych sposobów. Naprawdę nie mam słów, aby wyrazić, co dla mnie teraz znaczył, ponieważ żal jest zbyt świeży. Jak wielu z Was wie, Tony miał wspaniały kontakt ze zwierzętami. Zamiarem rodziny jest utworzenie w jego imieniu fundacji charytatywnej, która miałaby wspomóc tę sprawę. Dalsze szczegóły wkrótce. Prosimy o nieprzysyłanie kwiatów ani kartek, ponieważ on wolałby, aby wyrazy współczucia szły w ten sposób na cele charytatywne
– poinformowała córka, dodając, że przywilejem było dla niej móc nazywać go tatą.
Kilka tygodni temu u gitarzysty zdiagnozowano nieuleczalną i niezwykle rzadką chorobę kręgosłupa. W tej sytuacji zespół odwołał zaplanowaną na 2024 rok trasę koncertową. Miała ona promować najnowszy, 22. studyjny album zespołu. „Here Comes the Rain” ukaże się 12 stycznia. Clarkin nie doczekał jego premiery…
Brytyjska formacja MAGNUM powstała w 1972 roku. Jej głównym założycielem, obok Clarkina, był wokalista Bob Catley. Muzyka grupy przez kolejne lata obracała się w klimatach hard rocka i AOR, a okres największych sukcesów przypadł na lata 80-te. Clarkin był twórcą zdecydowanej większości repertuaru MAGNUM. W 1995 roku zespół zawiesił działalność. Do reaktywacji doszło sześć lat później. W czasie tej przerwy Clarkin i Catley powołali do życia formację HARD RAIN, która pod koniec lat 90-tych wydała dwie płyty.