W wieku 84 lat zmarł Jet Black. W latach 1974 – 2018 był perkusistą legendy punk rocka i new wave – brytyjskiej grupy THE STRANGLERS.
– Z ciężkim sercem ogłaszamy odejście naszego drogiego przyjaciela, kolegi i członka zespołu, Jet Blacka. Jet zmarł spokojnie w domu w otoczeniu rodziny – poinformowali za pośrednictwem mediów społecznościowych muzycy THE STRANGLERS.
Jet Black naprawdę nazywał się Brian John Duffy. Urodził się 26 sierpnia 1938 roku w Ilford (Anglia). Zanim został muzykiem był przedsiębiorcą. Był właścicielem kilkunastu vanów sprzedających na ulicach lody. Posiadał też sklep z alkoholem w Guilford, który stał się pierwszą bazą THE STRANGLERS. Na przełomie lat 50/60-tych prowadził zajęcia z gry na perkusji. W 1974 roku wszedł do pierwszego składu późniejszej legendy rocka.
Razem z „Dusicielami” nagrał wszystkie albumy, z wyjątkiem wydanego w 2021 roku „Dark Matters”. Już pierwsze płyty przyniosły grupie ogromną popularność. W latach 80-tych zespół zmienił styl w kierunku „nowej fali”, co również skutkowało kilkoma przebojami. Do największych hitów należą m.in. „Always the Sun”, „Golden Brown”, „No More Heroes” czy „Hanging Around”.
W marcu 2007 roku ogłoszono, że Black ma problemy z sercem – cierpi na migotanie przedsionków. Do gry powrócił w czerwcu, jednak zrezygnował z występów poza Wielką Brytanią. Jego tymczasowym zastępcą został dotychczasowy technik zespołu Ian Barnard. W kolejnych latach z powodu problemów zdrowotnych musiał co jakiś czas przerywać muzyczną działalność. Mimo to na przełomie 2011 i 2012 roku udało mu się nagrać z zespołem płytę „Giants”. Jak się później okazało – był to ostatni album studyjny nagrany w tym składzie. W 2013 roku grupa wyruszyła w trasę koncertową. Black grał na koncertach połowę setów na zmianę z Jimem Macaulay’em. W 2015 roku wystąpił z zespołem po raz ostatni. Oświadczył przy tym, że daje grupie swoje błogosławieństwo do dalszej działalności z Macaulay’em za perkusyjnym zestawem. Mimo to wciąż podróżował po Wielkiej Brytanii razem z zespołem i uczestniczył w spotkaniach i podpisywaniu płyt winylowych wydanych na przełomie lat 70/80-tych. Oficjalnie przestał być członkiem zespołu w 2018 roku.
– Komitet powitalny powiększył się dwukrotnie. Po latach złego stanu zdrowia Jet w końcu został wypuszczony. Był siłą natury. Inspiracja. Dusicieli nie byłoby, gdyby nie on. Najbardziej erudycyjny z wszystkich ludzi. Buntownik z wielu powodów. Pozdrow Dave’a ode mnie – odniósł się Jean-Jacques Burnel, basista, obecnie jedyny już muzyk z pierwszego składu. W swojej wypowiedzi nawiązał do osoby Dave’a Greenfielda – muzyka THE STRANGLERS, który zmarł w 2020 roku z powodu COVID-19.
Śmierć muzyka skomentował również Hugh Cornwell, wokalista „Dusicieli” w latach 1974-1990. Panowie od wielu lat nie utrzymywali ze sobą kontaktów, a ich relacje nie należały do najłatwiejszych. – Przeżyliśmy szczególny okres w naszym życiu, kiedy staraliśmy się zostać profesjonalnymi muzykami. Natychmiast nas do siebie przyciągnęło, miał szczególne poczucie celu, z którym się identyfikowałem. Sukces Dusicieli opierał się na jego determinacji i dążeniu do celu – odniósł się Cornwell.
Jet Black miał żonę i dwójkę dzieci. Zmarł 6 grudnia w swoim domu w Walii.