Zmarł były gitarzysta TURBO i LOMBARDU

12 września w wieku 66 lat zmarł Krzysztof Szmigiero, Był muzykiem takich grup jak TURBO, LOMBARD czy REZERWAT. Nagrał z nimi m.in. pierwsze wersje takich przebojów, jak „Jaki był ten dzień” czy „Przeżyj to sam”.


O śmierci muzyka poinformowała w mediach społecznościowych jego była żona. – Rok temu we wrześniu na spacerze z Matim i Olą. Piękny dzień. Dużo śmiechu. Jak to z Krzyśkiem. Piotrusiem Panem do sześcianu… Planowaliśmy sobie wtedy rodzinne spotkania… Po powrocie do Szkocji dowiedział się, że jest chory. Dziś rano Krzysiek zmarł. Nie pisałabym o tym na FB, gdyby nie to, że to jedyna droga powiedzenia o tym wielu jego dobrym znajomym, kumplom, pewnie w większości znającym go jako świetnego gitarzystę. Którzy z nim grali, nagrywali, jeździli w trasy… Był tatą Mateusza, Martyny, Kacpra, których poprosił, by trzymali się razem. I na pewno tak będzie. Był przesympatyczny, to wiecie. I wciąż się śmiał, nawet w ostatniej rozmowie ze mną, w piątek. Bo nawet byłym mężem potrafił być fajnym… (e tam „byłym”, karcił mnie, też ze śmiechem). Żył muzyką – jeszcze niedługo przed śmiercią cieszył się z nowej gitary. I przysyłał nam nowe nagrania. Już nie pójdziemy nad Wisłę z dziećmi, w Pelagii nie zagracie w badmintona i nie zaśpiewam już z Tobą, Krzyś… Dzięki za wszystko. Za naszego Mateusza przede wszystkim. I za wszystkie nasze dobre dni RIP – napisała Dorota Koman Szmigiero.

fot. źródło: FB Krzysztof Szmigiero

– Właśnie dotarła do mnie ta tragiczna wiadomość… Nie mogę w to uwierzyć. Wspaniały kumpel i gitarzysta. Miałem przyjemność pracować z nim w TURBO. Grał także w zespole LOMBARD. Jego wspaniałe solówki słychać w nagraniach wersji radiowych „Już nie z Tobą”, „Wariacki taniec” czy „Jaki był ten dzień”. Cały czas utrzymywałem z nim kontakt i zawsze były to przemiłe rozmowy – wspomina kolegę Grzegorz Kupczyk, były wokalista TURBO. Szmigiero był członkiem zespołu w 1984 roku.

Krzysztof Szmigiero był również pierwszym gitarzystą innej poznańskiej grupy – LOMBARD. Do zespołu dołączył jeszcze w 1981 roku i spędził tam kilka miesięcy, nagrywając pierwsze wersje takich późniejszych przebojów, jak m.in. „Przeżyj to sam”, „Dworzec pełen snów” czy „Droga pani z telewizji”. – To dla nas bardzo smutny dzień… Krzysiu, dziękujemy Ci za rok muzycznej pracy dla zespołu LOMBARD pełnej radości i nadziei. Za piękne wspomnienia i chwile z Tobą. Wyrazy współczucia dla bliskich Krzysztofa, szczególnie żony i dzieci. Łączymy się w smutku ze wszystkimi muzykami, z którymi grał, szczególnie z przyjaciółmi z zespołu TURBO. Niech odpoczywa w pokoju – pożegnał muzyka lider grupy Grzegorz Stróżniak.

– Zawsze uśmiechnięty, zawsze życzliwy, dobry człowiek po prostu. Szok i żal ogromny…. graj tam Krzysiu, w tym weselszym i lepszym świecie. Chyba zawsze byłeś tak troszkę ponad ziemią – podzieliła się refleksją była wokalistka LOMBARDU, Małgorzata Ostrowska.

Po odejściu z LOMBARDU grał m.in. w  zespole ANEX, a następnie we wspomnianym TURBO. Na tym rockowa działalność gitarzysty się nie kończy. W 1986 roku z zespołem GREEN REVOLUTION, łączącym rocka, jazz i reggae, nagrał ścieżkę dźwiękową do filmu „Na całość”. Na przełomie 1987 i 1988 rok zespół nagrał drugą płytę, jednak nagrania ukazały się dopiero wiosną 2022 roku pod tytułem „Rewolucja zielona”. Muzyk współpracował też na początku lat 90-tych z zespołami REZERWAT i SUBWAY. Z klimatów nierockowych ma na koncie nagrania z m.in. Maciejem Zembatym, ICH TROJE, EKT GDYNIA i TRUBADURAMI.

Najnowsze

Related articles