14 lipca w wieku 58 lat zmarł wieloletni gitarzysta glam metalowej legendy amerykańskiej sceny – zespołu CINDERELLA. Na swoim koncie ma również współpracę ze SKID ROW.
Jak wynika z informacji przekazanych przez amerykańskie media – rodzina od kilku dni nie mogła skontaktować się z muzykiem. W środę 14 lipca jego żona znalazła ciało w mieszkaniu w Nashville. Przyczyny śmierci nie są oficjalnie znane.
Jeff LaBar w 1986 roku dołączył do zespołu CINDERELLA, który pod koniec lat 80-tych osiągnął olbrzymi sukces komercyjny, a jego teledyski nie znikały z MTV. LaBar nagrał z zespołem wszystkie cztery płyty studyjne. Mimo, że ostatnia z nich ukazała się w 1994 roku to zespół do 2017 wciąż był aktywny koncertowo.
Muzyk był również członkiem zespołu NAKED BEGGARS, którego liderem był basista CINDERELLI – Eric Brittingham. W 2007 roku LaBar zagrał gościnnie kilka koncertów z inną słynną amerykańską grupą – SKID ROW. Był również członkiem heavy metalowej grupy FREAKSHOW, z którą nagrał jedną płytę. W latach 2013-2014 związany był z grupą CHEAP TRILL. W 2014 wydał swoją solową płytę zatytułowaną „One For The Road”.
– Jestem głęboko zasmucony informacją o odejściu Jeffa. Miałem zaszczyt spotykać się z Jeffem wiele razy, kiedy był na naszych koncertach w Nashville – wspomina Michael Sweet, gitarzysta i wokalista grupy STRYPER. – Zawsze był dżentelmeński, bardzo miły i pochlebny. Zawsze bardzo wspierał nasz zespół i zawsze postrzegałem go, jako wspaniałego faceta o wielkim sercu. Niech Bóg Ci błogosławi Jeff i niech błogosławi rodzinie Labara, przyjaciołom i fanom na całym świecie – dodaje muzyk.